wtorek, 19 czerwca 2012

Inne spojrzenie na modę- Slow fashion

Zastanówmy się czy lepsza jest ilość czy jakość? Dla nas jakość, a dla Was? Szczególnie istotna jest ta jakość jeśli chodzi o modę. Bo po co mi kilka czarnych spódnic, jeśli mogę mieć jedną, ale za to dobrego gatunku, która spełnia moje oczekiwania. To właśnie „slow fashion” czyli idea kupowania ubrań w bardziej odpowiedzialny i świadomy sposób.

Dzisiejsze czasy, w których konsumpcjonizm jest już powszechnym zjawiskiem, „slow fashion” nie jest często praktykowane, niestety…

A przecież jeśli zastanowimy się nad nim dogłębniej to wynikają z niego same zalety, nie tylko dla nas konsumentów, ale również dla projektantów, producentów.
Pamiętajmy, że do produkcji naszych ubrań na masową skalę często wykorzystywane są dzieci, pracownicy szyjący naszą odzież dostają niegodziwe wynagrodzenie, za które nie są w stanie utrzymać rodziny. A my kupując tysiące rzeczy, które zalegają w naszych szafach, przyczyniamy się do ich życia w biedzie i ubóstwie. Inną kwestią jest to, że rzeczy miernej jakości, z pewnością nie są ekologiczne, zawierają sztuczne barwniki i inne dodatki, które wpływają negatywnie na nasze zdrowie. Do Polski przypływają całe kontenery ubrań z Azji, które w ogóle nie powinny mieć kontaktu z człowiekiem. Są napromieniowane a ich ewentualny komfort użytkowania pozostawia wiele do życzenia. Czy naprawdę chcemy je nosić?! 

„Slow fashion” pozwala producentom planować zamówienia, przewidywać liczbę rzeczywiście potrzebnych pracowników, którzy mogą otrzymać za swoją pracę godziwe wynagrodzenie. Popierając tę idee budujemy pozytywne relacje z firmami, które lubimy i cenimy. Oczywiście zapłacimy więcej, ale też więcej dostaniemy. Projektów ubrań być może będzie mniej, ale ich wartość będzie większa, jeśli my będziemy mniej konsumować. Kupujmy rzeczy, które nas inspirują, które chcielibyśmy zatrzymać na dłuższy czas. Kupujmy ubrania, z których możemy tworzyć rozmaite wariacje, takie które pasują do naszego stylu, do naszej garderoby. Czyli „slow fashion” to też postawienie na indywidualizm. Szukajmy, szperajmy, abyśmy byli niepowtarzalni, jedyni w swoim rodzaju, abyśmy wyróżniali się z tłumu a nie ślepo podążali za modą, która zmienia się w dynamicznym tempie. 

Również propagowanie takiej idei przyczynia się do produkowania mniejszej ilości śmieci, z którymi nasza planeta coraz gorzej sobie radzi.

Reasumując, możemy założyć, że „slow fashion” to zrównoważona przyszłość dla przemysłu tekstylno– odzieżowego oraz szansa na prowadzenie biznesu z poszanowaniem praw człowieka, środowiska naturalnego i nas– konsumentów, którzy nie będą mieli w swoich szafach nic nie wartych bubli. A więc do dzieła!!! Powiedzmy stop nieprzemyślanym zakupom. Kupujmy mniej, ale z głową. Tym bardziej, że właśnie nadszedł czas przecen i wtedy właśnie ruszamy do sklepów na upolowanie okazji. Cena odgrywa główną rolę, nie ważne czy jest nam taka rzecz potrzebna czy nie, my ją po prostu kupujemy.

Stawiajmy na jakość, świadomość własnego stylu i oczywiście zdrowy rozsądek, o którym często przy zakupach zapominamy.
 




czwartek, 14 czerwca 2012

Jak dbać o środowisko ?


Coraz częściej zadajemy sobie pytanie. Jak dbać o środowisko? Co mogę zrobić- segregować śmieci, oszczędzać wodę i energię, kupować ekologiczne jedzenie itp…
Ale tak naprawdę to nie jest zbyt wiele, to jest już standard. To zwykłe minimum, każdy z nas powinien to robić bez zastanawiania się. Robimy to przecież dla siebie i dla naszych dzieci. I to byłoby na tyle, na więcej stać niewielu. I nie jest to zła wola, albo nieodpowiedzialność względem środowiska. My po prostu nie wiemy, nie umiemy, nie jesteśmy wyedukowani w tym temacie. A przecież jako świadomi konsumenci możemy zrobić znacznie więcej.
A więc do dzieła. Oto kilka pomysłów, które staramy się wdrażać w życie. Oczywiście nie jesteśmy takie super eko, też zdarzają się nam wpadki wynikające głównie z braku czasu albo ze zwykłego lenistwa, ale przecież nikt nie jest doskonały.
Po pierwsze kuchnia, tutaj tych grzeszków jest najwięcej, bo jak sobie odmówić coś, na co ma się wielką ochotę- jakiś pełen konserwantów batonik lub szyneczkę naszprycowaną chemią.
Staramy się kupować zawsze sezonowe, lokalne warzywa, a nawet od jakiegoś czasu hodujemy również swoje. Własna rzodkiewka ma naprawdę niepowtarzalny smak! Kupując jajka wybieramy te, które pochodzą od kur z wolnego wybiegu. Szukamy produktów zdrowych, zawierających naturalne składniki i wyprodukowanych zgodnie z zasadami Fair Trade, i czytamy etykiety !
Po drugie łazienka. Oczywiście uszczelki naprawiane są od ręki, cieknąca woda jest ”passe”, pamiętaj o dokręceniu kranu. Korzystamy częściej z prysznica zamiast z kąpieli w wannie.
I ekokosmetyki, trzeba tylko uważać i starannie je wybierać, aby rzeczywiście były eko, bo z tym niestety różnie bywa. Zwracajmy więc uwagę na rzetelne certyfikaty i jeszcze raz- czytajmy etykiety!
Po czwarte praca. Cel główny to mniej papieru, drukowanie każdego maila jest u nas surowo zabronione.
I ostatni punkt w ekologicznym postępowaniu, dość istotny dla wielu z nas to nasza szafa z ubraniami. Tu było najtrudniej, bo przecież moda- to jest to co każda kobieta lubi najbardziej. Ale etyczna moda jest naprawdę fajna. Poszukiwanie po sklepach produktów wykonanych np. z organicznej bawełny jest całkiem przyjemne i jak komfortowo się nosi!
Ostatnio przybliżyłyśmy sobie koncepcję „slowfashion”. Ruch ten kładzie duży nacisk na rozważne i przemyślane kupowanie odzieży. Nie kupujmy ubrań ponieważ są tanie wybierajmy te lepszej jakości, staranniej wykonane. Nośmy rzeczy na różne sposoby, wykażmy się swoją kreatywności i innowacyjności, to nic trudnego a dzięki temu wyróżnimy się z tłumu i zaoszczędzimy.
Jakiś czas temu miałyśmy możliwość odwiedzenia targów etycznej mody. Polecamy każdemu- ilość pomysłów, kolekcji, projektów przyprawia o ból głowy– a wszystko to produkowane w sposób etyczny i zarazem ekologiczny. I tak trzymajmy, bo to przecież nasza przyszłość.

A jak Wy dbacie o środowisko, podzielcie się swoimi pomysłami.

P.S. Wkrótce więcej o idei "slow fashion"